Minęło pół roku od ogłoszenia współpracy influencera i polskiego fintechu w sprawie stworzenia stablecoina. Teraz pojawiają się nowe informacje
W biuletynie Urzędu Patentowego znalazła się informacja, że zarejestrowano znak słowny "cebulion". Z dokumentacji wynika, że zgłaszającym był Rafał Zaorski, a znak słowny dotyczy m.in. usług finansowych, bankowych i co najważniejsze: emisji walut wirtualnych (kryptowalut). Na pozór zabawna rejestracja (cebulionem określa się polskiego złotego) brzmi jednak o wiele poważniej, gdy przypomni się wydarzenia z końca roku 2021.
To wtedy media obiegła informacja, że spółka mPay rozpoczęła współpracę z Rafałem Zaorskim (ma w niej udziały) i firmą Dark Pool One, powiązaną z tym influencerem, nazywanym nawet "królem polskich spekulantów" (na Twitterze często chwali się swoimi zyskami). mPay ma w ogóle "ciekawych" udziałowców, ponieważ Zaorski nie jest jedynym influencerem, który zainteresował się i zainwestował w mPay. W grudniu ubiegłego roku 1,5 mln akcji spółki kupił Michał Bodzioch, znany jako Dziki Trener albo "Drę Mordę".
Jak ogłoszono, kooperacja zakładała prace nad stablecoinem, czyli wirtualną walutą, która byłaby sprzężona z aktywami w teorii odpornymi na wahania kursów. W przypadku stablecoinów najczęściej są one łączone z tradycyjnymi walutami (tak jest w przypadku USD Coin, którego cenę wyraża dolar). O szczegółach sprawy możecie przeczytać więcej w tekście mPay wchodzi w kryptowaluty. Na początek chce zaproponować klientom stablecoina.
Przechodząc do sedna: to wtedy aktywny na Twitterze Zaorski zapowiadał: – No to słowo stało się ciałem. Polski cebulion #PLNC pod dachem każdej polskiej rodziny.
Oczywiście zaroiło się wówczas od spekulacji, że polski stablecoin doczeka się właśnie takiej nazwy. Zresztą, sprawa "cebuliona" wcale nie zniknęła, ponieważ Zaorski wielokrotnie pisał o kryptowalucie, używając właśnie tego określenia. Ostatnia ważniejsza wzmianka pochodzi z 21 marca, ale i z nią jest pewien problem.
Rafał Zaorski odcinał się wtedy od mPay i zapowiadał, że zrezygnuje z inwestowania w tego dostawcę mobilnych płatności. W reakcji na odpowiedź jednego z internautów zapewnił natomiast, że mimo tych niesnasek nadal ma działać w sprawie powstania "cebuliona". Tyle tylko, że minęły prawie dwa miesiące, a Zaorski nadal jest w akcjonariacie mPay, więc akcji nie zbył.
Zwróciłem się z pytaniami do mPay, a spółka w odpowiedzi na prośbę o komentarz szybko odcięła się od sprawy. – Jako spółka nie komentujemy prywatnej działalności pana Rafała Zaorskiego – brzmi stanowisko mPay. Próbuję uzyskać także komentarz od Zaorskiego. Jeżeli ten nadejdzie – zaktualizuję ten lub napiszę kolejny tekst.