Zdaniem urzędu PayPal może stosować niedozwolone postanowienia umowne w dokumentach, ma też inne wątpliwości
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skierował zarzuty przeciwko PayPal, spółce oferującej płatności e-commerce za pomocą wirtualnej portmonetki. Jej europejska odnoga, zarejestrowana w Luksemburgu, zdaniem prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego może stosować niedozwolone postanowienia umowne, dotyczące m.in. spisu działań zabronionych. W regulaminie ma brakować precyzyjnych zapisów, przykładów sytuacji, które wyjaśniałyby klientowi, jakie działania PayPal uznaje za zabronione etc.
– Użytkownik, zapoznając się z umową, nie jest w stanie ustalić, jakie jego działanie może zostać uznane przez PayPal za zabronione, ani też jakie środki sankcyjne może podjąć spółka – czytam w komunikacie UOKiK. Wprowadzenie sankcji wobec klienta nie musi być w żaden sposób uzasadnione, a kary są dotkliwe: nakazanie zapłaty do 2500 dolarów czy zablokowanie środków. PayPal może też bez uprzedzenia zamknąć konto i odmówić świadczenia usług.
Uwagę UOKiK zwrócił też zapis, według którego spółka może karać za to, że ktoś próbuje korzystać z zawieszonego lub zamkniętego konta. Tymczasem regulamin nie precyzuje, czy chodzi w tym wypadku o próbę zalogowania się, czy inne działania.
– Umowy, a szczególnie te ich części, które określają negatywne konsekwencje działań zabronionych, muszą być napisane prostym i zrozumiałym, ale przy tym precyzyjnym językiem i opierać się o jednoznacznie określone kryteria – podsumowuje Tomasz Chróstny, prezes UOKiK, cytowany w komunikacie urzędu. Jeżeli jego zarzuty się potwierdzą, to PayPalowi grozi kara w wysokości do 10 proc. obrotu. Postępowanie wobec spółki rozpoczęto w grudniu 2021 roku.