Nowy zegarek Garmina jest jednak dość drogi, bo najtańsza wersja kosztuje ok. 8,5 tys. zł
Garmin wprowadził do oferty smartwatch Descent Mk3i w dwóch rozmiarach: 43 oraz 51 mm. Zdecydowanie nie jest to sprzęt dla każdego – producent przedstawia go jako połączenie rozwiniętego zegarka z komputerem nurkowym. Swoje robi także cena – w przypadku mniejszego modelu jest to niespełna 1950 euro (ponad 8,5 tys. zł). Za jedną z wersji większego zegarka należy zapłacić 2150 euro (ok. 9,5 tys. zł).
Trzeba jednak wiedzieć, że jest to kolejne urządzenie amerykańskiego producenta, które pozwala na korzystanie z płatności Garmin Pay. Rozwiązanie to jest dostępne dla wydawców kart, którzy swoje systemy zintegrowali w systemem Garmina. W Polsce to kilkanaście instytucji, w tym największe banki. Przy pomocy Garmin Pay smartwatchem można płacić na podobnej zasadzie jak kartą zbliżeniową. Co ciekawe wygląda na to, że konkurencyjne rozwiązanie, a więc Fitbit Pay, może wkrótce zniknąć z polskiego rynku. Więcej na ten temat w tekście Czy już pora żegnać się z Fitbit Pay? Polska jednym z 29 rynków, z których wycofane zostaną produkty Fitbit.
Urządzenie wyposażono m.in. w funkcję określającą gotowość organizmu do nurkowania. Użytkownik może też liczyć na kolorowe mapy prezentujące kilka tysięcy miejsc, w których można uprawiać ten sport. Wkrótce ma się też pojawić opcja wysyłania i odbierania wiadomości do i od innych nurków, a dodatkowo można nabyć transmiter umożliwiający pomiar ciśnienia w butlach.
Producent zapewnia, że odpowiednia konstrukcja pozwala zanurzyć się na głębokość do 200 metrów. Sprzęt posiada też latarkę działającą również pod wodą. Z kolei wariometr pomoże monitorować tempo zanurzenia i wynurzenia przy wykorzystaniu wibracji oraz sygnałów dźwiękowych. Do dyspozycji klienta jest także rejestr nurkowań z możliwością przechowywania danych, sporządzania notatek i udostępniania ich na ekranie smartfona.
Garmin nie zapomniał oczywiście o zwykłych funkcjach sportowych, z których mogą korzystać fani biegania, narciarstwa, pływania czy jazdy na rowerze. W urządzeniu znalazły się m.in. pulsoksymetr oraz czujnik tętna, sprzęt pomaga monitorować jakość snu (pojawił się asystent jet lagu) i ocenić poziom wytrzymałości. Użytkownik może też liczyć na sugestie treningowe oraz regeneracyjne.
Sprzęt posiada również rozbudowane narzędzia nawigacyjne. Przydatna może się okazać funkcja wykrywania wypadku, dzięki której zegarek prześle wiadomość z aktualną lokalizacją użytkownika (odpowiedni alert można też wysłać samemu). Na zegarku można też odczytywać powiadomienia ze smartfona.