Amerykańska korporacja udostępni moduł NFC w swoich smartfonach innym podmiotom. Dzięki temu uniknie wysokich kar ze strony Komisji Europejskiej
Potwierdziły się doniesienia sprzed kilku tygodni – użytkownicy smartfonów Apple będą mogli ich używać do płatności zbliżeniowych konkurencyjnych dla Apple Pay. Dotyczy to klientów z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, a zatem także z Polski.
Dostawcy usług płatności zbliżeniowych zyskają dostęp do modułu NFC, który wykorzystywany jest w transakcjach tego typu. W praktyce oznacza to, że posiadacz iPhone’a będzie mógł np. płacić Blikiem zbliżeniowym, jeśli oczywiście jego bank zdecyduje się na takie wdrożenie, czy innymi aplikacjami płatniczymi.
Dlaczego Apple zdecydowało się na ten ruch? Ponieważ amerykańskiej firmie groziły wielkie kary ze strony Komisji Europejskiej. Postępowanie w tej sprawie Apple wszczęto w połowie 2020 r., o czym mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl. Z kolei w 2022 roku unijni urzędnicy informowali o wystosowaniu do Apple pisma, w którym dowodzili, że producent nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku płatności mobilnych.
Co dalej? Apple zadeklarowało, że jest otwarte na współpracę, i sformułowało zostaw zobowiązań, wśród których znalazło się m.in. stworzenie API, za pomocą którego zewnętrzni dostawcy portfeli mobilnych i usług płatniczych będą mogli nieodpłatnie korzystać z modułu NFC. Pełna treść zobowiązań zostanie opublikowana na stronie Komisji Europejskej, a mają one pozostawać w mocy przez 10 lat. KE zamierza sprawdzać, czy producent z nadgryzionym jabłkiem w logo nie stosuje praktyk, które przeczyłyby tym zapowiedziom. Urzędnicy zachęcają do dzielenia się wnioskami na ten temat przez operatorów systemów alternatywnych dla Apple Pay.