Nowa rada nadzorcza będzie mogła wymienić prezesa dopiero za tydzień, na kolejnym posiedzeniu
Nadzwyczajne walne zgromadzenie PKO BP zdecydowało o odwołaniu ośmiu członków rady nadzorczej i powołaniu w ich miejsce następców zgłoszonych przez Skarb Państwa. Ich kadencja potrwa trzy lata. Do kompetencji tego organu należy m.in. powoływanie i odwoływanie prezesa oraz członków zarządu banku.
Nowymi członkami rady nadzorczej zostali Maciej Cieślukowski, Hanna Kuzińska, Szymon Midera, Andrzej Oślizło, Marek Panfil, Marek Radzikowski, Paweł Waniowski i Katarzyna Zimnicka-Jankowska. Tę ostatnią wyznaczono na przewodniczącą rady nadzorczej PKO BP. Nie ma oczywiście mowy o zaskoczeniu podjętymi decyzjami personalnymi – w serwisie cashless.pl mogliście przeczytać niedawno, że nazwiska kandydatów do rady nadzorczej PKO BP pojawiły się w komunikacie banku.
Ze składu rady nadzorczej odwołano: Mariusza Andrzejewskiego, Wojciecha Jasińskiego, Dominika Kaczmarskiego, Rafała Kosa, Tomasza Kuczura, Macieja Łopińskiego, Roberta Pietryszyna i Bogdana Szafrańskiego.
Zmiany w radzie nadzorczej nie oznaczają, że stanowisko natychmiast straci prezes Dariusz Szwed. Przed szybkim usunięciem chroni go status spółki, w którym zapisano, że podczas pierwszego posiedzenia rada nadzorcza nie może podejmować uchwał w kwestii powoływania lub odwoływania prezesa lub członków zarządu. Takie decyzje mogą zapaść dopiero na kolejnym posiedzeniu, a to może się odbyć po siedmiu dniach od pierwszego posiedzenia.
Do zmian kadrowych w końcu jednak zapewne dojdzie, a karuzela kandydatów już ruszyła. Na giełdzie nazwisk pojawili się m.in. Cezary Stypułkowski, czyli obecny prezes mBanku, i Sławomir Lachowski – twórca mBanku, ale też wiceprezes PKO BP pod koniec ubiegłego wieku. Podobne stanowiska w PKO BP zajmowali Jacek Obłękowski oraz Jakub Papierski, którzy również są przymierzani do fotela prezesa największego rodzimego banku.