Dużo kredytówek dla klientów indywidualnych wydały także Pekao, Santander i BNP Paribas
Na koniec marca br. klienci indywidualni największych polskich banków posiadali ponad 4,5 mln kart kredytowych (łącznie z kartami czekającymi na aktywację). To rezultat nieznacznie lepszy od tego zanotowanego na koniec grudnia 2023 roku, ale też gorszy od wyniku z analogicznego okresu 2023 roku, gdy kart było o ok. 100 tys. więcej.
Ranking banków obsługujących najwięcej kart kredytowych ponownie otwiera PKO BP, z wynikiem przeszło 900 tys. wydanych kredytówek. Tych ostatnich na koniec ubiegłego roku instytucja miała niewiele mniej. Na kolejnym miejscu w zestawieniu ponownie znalazł się Pekao, który wyprzedził Santandera i BNP Paribas. Wszystkie trzy banki na koniec I kw. mogły się pochwalić ponad 600 tys. kredytówek wydanych klientom indywidualnym.
Segment kart kredytowych sukcesywnie kurczy się od dłuższego czasu (kilkanaście lat temu było ich w użyciu dwa razy więcej niż obecnie). Choć czasem na tym rynku zdarzają się wyjątkowe kwartały, kiedy liczba kart nieznacznie rośnie (tak było nie tylko w ostatnich miesiącach, ale też np. w ostatnim kwartale 2022 roku), to trwający od dłuższego czasu trend dla kredytówek jest negatywny. Jedną z przyczyn tego zjawiska może być pojawienie się konkurencyjnej usługi, czyli płatności odroczonych, których popularność w Polsce szybko rośnie.
Na koniec trzeba odnotować, że część banków nie podaje statystyk dotyczących wydawnictwa kart kredytowych, więc w rzeczywistości jest ich nieco więcej, niż by wynikało z naszych publikacji. Szczególnym przykładem jest tu Citi Handlowy, który na ryku kart kredytowych jest dużym graczem, ale od dłuższego czasu nie chce się tym chwalić.