Rozwiązanie ma chronić pieniądze klienta, który straci smartfon np. w wyniku kradzieży
Revolut wprowadza nowe narzędzie, które ma chronić klientów przed kradzieżą ich środków. Czas wdrożenia nie jest przypadkowy – klienci firmy ruszają na wakacje, a przyjemne chwile odpoczynku spróbują wykorzystać m.in. kieszonkowcy. Fintech chce, by pieniądze na jego kontach były bezpieczne nawet wtedy, gdy użytkownik straci telefon.
Firma z siedzibą w Londynie wyjaśnia, że część aplikacji finansowych nie jest odpowiednio zabezpieczonych na wypadek kradzieży smartfona. Są one powiązane np. z ogólną biometrią (odciskiem palca, skanem twarzy), która pozwala odblokować urządzenie. Jeśli jednak złodziej przechwyci odblokowany telefon albo uda mu się ominąć podstawowe zabezpieczenia, to może zyskać dostęp do finansów ofiary.
Aby temu zapobiec, fintech w ramach Revolut Secure wdraża rozwiązanie Wealth Protection, czyli dodatkową warstwę weryfikacji tożsamości. Ta ostatnia będzie wykorzystywać selfie, które klient wykonał podczas rejestrowania się w usłudze. Nie wystarczy zatem odblokowanie smartfona przez złodzieja – wykonanego wcześniej selfie nie podmieni. Tak przynajmniej zapewnia Revolut. Warto dodać, że funkcja ta nie działa "z automatu" i wymaga uruchomienia w aplikacji.