Serwisy elektroniczne są obecnie najpopularniejszym kanałem dystrybucji biletów kolejowych. Kasy stacjonarne odpowiadają za sprzedaż 25,5 proc. biletów
Urząd Transportu Kolejowego opublikował coroczne statystyki dotyczące liczby i wartości biletów kolejowych sprzedanych w poszczególnych kanałach dystrybucji. Już w 2022 roku aplikacje mobilne i serwisy internetowe stały się najważniejszym sposobem sprzedaży biletów. W ubiegłym roku ich przewaga nad innymi kanałami dystrybucji jeszcze się powiększyła.
I tak z danych UTK wynika, że w ubiegłym roku przez apki i internet sprzedano 42,9 proc. biletów – prawie o 8 p. proc. więcej niż w 2022 r. Sprzedaż w kasach stacjonarnych spadła do 25,5 proc., z 29,3 proc. U obsługi na pokładach pociągów w ub. roku sprzedało się 18,4 proc. biletów (rok wcześniej było to 20,8 proc.), w automatach stacjonarnych i mobilnych – 8,8 proc. (9,5 proc. w 2022 r.). Pozostałe formy sprzedaży (UTK nie podaje jakie) odpowiadały za 4,5 proc. sprzedanych biletów (5,3 proc. rok wcześniej).
Bilety kolejowe poszczególnych spółek sprzedawane są w różnych aplikacjach mobilnych. Można je znaleźć w tzw. superaplikacjach, posiadających szereg różnych funkcji, jak SkyCash czy mPay, w aplikacjach podróżnych jak Koleo czy Jakdojade, a także apkach i serwisach internetowych obsługiwanych bezpośrednio przez przewoźników.
Aplikacje mobilne przejęły rolę głównego kanału dystrybucji nie tylko biletów kolejowych. Niedawno Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie podał, że w ubiegłym roku przez aplikacje mobilne pasażerowie kupili ponad 40 mln biletów na komunikację publiczną. Dla porównania sprzedaż biletów w automatach stacjonarnych zamknęła się liczbą 35,3 mln, a w automatach mobilnych – 23,8 mln. W stacjonarnych Punktach Obsługi Pasażera kupiono jedynie 1,1 mln biletów. Apki są także coraz ważniejszym kanałem sprzedaży biletów parkingowych. Na przykład w okresie styczeń-lipiec 2023 r. już 45 proc. opłat za parkowanie w Warszawie wniesiono za pomocą aplikacji na smartfonach.
Fot. magro_kr/flickr CC BY-NC-ND 2.0