W czerwcu 8,2 proc. zakupów stanowiły te zrobione w sklepach internetowych. To mniej niż w poprzednich miesiącach, ale więcej niż rok temu
Główny Urząd Statystyczny podał dziś dane o sprzedaży detalicznej. To jeden z najważniejszych wskaźników obrazujących kondycję polskiej gospodarki. Indeks pokazuje, czy konsumenci są skłonni do wydawania pieniędzy, czy raczej zaciskają pasa. W ubiegłym miesiącu sprzedaż detaliczna była wyższa o 4,4 proc. niż rok temu. Co ważne, dane GUS – zarówno jeśli chodzi o handel tradycyjny, jak i internetowy – pochodzą od firm zatrudniających co najmniej dziewięciu pracowników, a więc nie są uwzględnione małe biznesy.
A jak radzi sobie e-commerce? Nieźle. W czerwcu sprzedaż (w tzw. cenach bieżących) w tym kanale była ogółem o 11,8 proc. wyższa niż rok temu i wzrosła we wszystkich kategoriach, czego nie można powiedzieć o handlu tradycyjnym (ujemną dynamikę sprzedaży odnotowano w przypadku żywności, elektroniki i odzieży).
W kategorii "pojazdy samochodowe, motocykle i części" sprzedaż online wzrosła o ponad 23 proc. O 12,6 proc. zwiększyła się sprzedaż w kategorii "meble, RTV, AGD", zaś o 12,3 proc. w przypadku produktów farmaceutycznych i kosmetyków. Z kolei sprzedaż żywności online była o 10,4 proc. wyższa niż rok temu.
Ogółem jednak udział e-handlu w sprzedaży detalicznej spadł i wyniósł 8,2 proc.. Gorszy wynik – 8 proc. – odnotowano w marcu. Poza tym miesiącem od października 2023 r. ten udział był wyższy niż notowany w czerwcu, a w listopadzie ubiegłego roku sięgnął nawet 11,7 proc. Ale czerwcowy wynik i tak jest lepszy niż osiągnięty w analogicznym miesiącu ubiegłego roku, kiedy zakupy w kanałach zdalnych stanowiły tylko 7,7 proc.
Fot. Maciej Bednarek