Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny przestrzega, że korespondencja wysłana, Waszym zdaniem omyłkowo, może sygnalizować kradzież tożsamości
UFG uczula, aby nie ignorować pism wysyłanych przez ubezpieczycieli, nawet jeśli odbiorca ma wrażenie, że korespondencja trafiła do niego przez pomyłkę. Może to być bowiem sygnał, że ktoś nieuczciwie wszedł w posiadanie danych danej osoby.
W serwisie cashless.pl niejednokrotnie pisaliśmy o tym, aby chronić swoje dane osobowe, i przestrzegaliśmy przed konsekwencjami wykorzystania danych przez przestępców, którzy w różnych okolicznościach mogą wejść w ich posiadanie. Zwykle jednak koncentrujemy się na takich kwestiach jak przejęcie przez oszusta kontroli nad kontem bankowym czy zaciągnięcie na dane poszkodowanego pożyczek bądź kredytów.
UFG zwraca natomiast uwagę, że przestępcy mogą też wykorzystać dane do innych nielegalnych procederów, jak np. sfałszowanie umowy sprzedaży pojazdu. W rezultacie do osoby, której dane pojawiają się jako dane właściciela pojazdu, mogą trafiać różne pisma. I tak np. ubezpieczyciel może upominać się o zapłatę składki za obowiązkowe ubezpieczenie OC, a jeśli takiej polisy dany pojazd nie ma, to osoba, której dane zostały nieuczciwie wykorzystane, może otrzymać pismo od UFG z wezwaniem do uiszczenia opłaty karnej.
UFG zaleca, aby takich pism nie ignorować, bo wyjaśnienie sprawy leży w dobrze pojętym interesie adresata. Przede wszystkim należy zgłosić sprawę na policję lub do prokuratury. Jeśli o zapłatę składki upomina się ubezpieczyciel albo do zapłaty kary wzywa UFG, warto przekazać także tym podmiotom informacje o tym, że nie jest się właścicielem pojazdu, a dane zostały bezprawnie użyte. W przypadku UFG taką wiadomość można wysłać przez portal ufg.pl, załączając odpowiednie dokumenty, a do czasu wyjaśnienia sprawy UFG nie podejmie dalszych działań związanych z egzekucją opłaty karnej za brak OC.
Warto też skorzystać z usługi Mój Pojazd w serwisie gov.pl, gdzie znaleźć można informacje o wszystkich pojazdach, których dana osoba jest właścicielem, posiadaczem lub współposiadaczem, zgodnie z rejestrem CEPiK. Pozwoli to upewnić się, czy nie zostały tam wpisane pojazdy, których dana osoba nie jest posiadaczem. Fundusz radzi także, aby rozważyć zastrzeżenie numeru PESEL, a nawet unieważnienie dowodu, jeśli ma się podejrzenia, że ktoś wykradł Wasze dane osobowe.