Jeronimo Martins Polska, właściciel Biedronki, przygotowuje nową wersję aplikacji na smartfony
Pierwszą wersję aplikacji „Twoja Biedronka” sieć dyskontów udostępniła pod koniec grudnia 2014 r. Na razie dzięki niej można zapoznać się z aktualną ofertą sklepów, przygotować osobistą listę zakupów, czy odnaleźć najbliższy sklep. Póki co więc „Twoja Biedronka” to skrzyżowanie cyfrowego odpowiednika gazetki promocyjnej i dowolnej aplikacji służącej do planowania zakupów. Do całości dodano jeszcze kilkadziesiąt przepisów kucharskich.
Przeczytaj także: Visa podniosła limit wypłat w ramach usługi cash back
Jak na największą w Polsce sieć handlową, to niewiele. Nic więc dziwnego, że aplikacja Biedronki nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Do dziś ze sklepu Google Play ściągnęło ją zaledwie ok. 10 tys. osób a na forach pojawiają się negatywne komentarze dotyczące jej funkcjonalności i wyglądu.
To się jednak wkrótce może zmienić. Jak się dowiedzieliśmy, Jeronimo Martins przygotowuje aktualizację aplikacji. W jej nowej wersji mają zostać wyeliminowane krytykowane przez użytkowników rozwiązania oraz błędy. Czy przy okazji Biedronka zdecyduje się dodać funkcje, które pozwoliłyby użytkownikom na coś więcej niż tylko tworzenie listy zakupów?
Przeczytaj także: Oto 5 banków, które oferują karty całkowicie za darmo
Aż się prosi, by aplikację wyposażyć w moduł do składania zamówień online. Konkurencja już oferuje aplikacje do e-zakupów, mowa np. o Tesco czy Almie. W sieci jest też coraz więcej sklepów z żywnością. Każdy miesiąc nieobecności giganta w internecie działa na jego niekorzyść.
Za rozpoczęciem sprzedaży online przez Biedronkę przemawia również spowolnienie jej przychodów. W 2014 roku sprzedaż w tych samych sklepach sieci spadła o 0,8 proc. w stosunku do poprzedniego roku. Spółka musi więc coś zrobić. Wydaje się, że udostępnienie zakupów internetowych czy przez smartfony to tylko kwestia czasu.
Przeczytaj także: Getin udostępni płatności Blik już w maju
Póki co służby prasowe JMP zaprzeczają, aby w najbliższym czasie planowały udostępnienie e-zakupów, choć nie wykluczają tego w przyszłości. W podobny sposób firma bardzo długo utrzymywała w tajemnicy termin rozpoczęcia akceptacji kart płatniczych.