Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Płacicie kartą w restauracji i chcecie zostawić napiwek? Może Wam zostać naliczona wysoka prowizja

Tak się stało w przypadku jednego z czytelników cashless.pl, bo kelnerka pobrała napiwek w formie cashbacku, a on płacił kredytówką

Pan Marcin, wierny czytelnik cashless.pl, niedawno odwiedził jedną z mazurskich restauracji. Zadowolony z obsługi postanowił zostawić kelnerce kilkanaście złotych napiwku. Nie miał jednak przy sobie gotówki, a należność za obiad chciał opłacić kartą. Kelnerka zaproponowała więc, że doliczy kwotę napiwku do rachunku. Nie zdziwiło go to specjalnie, bo w przeszłości robił tak nie raz. Przez moment zastanowił się tylko nad tym, dlaczego kelnerka nadmieniła, by zapłacił kartą polskiego banku (twierdziła, że kartą z zagranicy takiej transakcji przeprowadzić nie może). Nie miał jednak czasu dłużej tego rozważać, zapłacił kartą kredytową Santandera i o sprawie zapomniał.

Jakież było jego zdziwienie, gdy kilka dni później przeglądał historię transakcji na rachunku swojej karty kredytowej. Okazało się, że kelnerka z mazurskiej restauracji nie doliczyła kwoty napiwku do rachunku za posiłek, tylko przeprowadziła wypłatę gotówki, czyli cashback, w wysokości 14 zł. A Santander naliczył od tej transakcji prowizję w wysokości 10 zł.

Przeczytajcie także: Cashback jest najczęściej kojarzony z Żabką, Empikiem i stacjami benzynowymi

Cashback, to usługa, która jest alternatywą dla wypłaty gotówki z bankomatów. W punktach handlowo-usługowych przy okazji robienia zakupów opłaconych kartą można poprosić o wypłatę gotówki. Cashback oferują sklepy spożywcze, stacje benzynowe, salony prasowe, ale także inne firmy, które taką usługę chcą klientom proponować. W odróżnieniu od transakcji w bankomacie, kwota cashbacku nie jest uzależniona od nominału dostępnych banknotów w urządzeniu i może być w zasadzie dowolna, o ile nie przekracza progu 1 tys. zł.

Klienci niektórych banków mogą korzystać z cashbacku za darmo. W pozostałych opłata za transakcję jest niewysoka, zwykle to kilka złotych. Na przykład w PKO BP, Pekao czy mBanku to 2 zł, a klienci BNP Paribas płacą złotówkę. Opłaty w takiej wysokości dotyczą jednak kart debetowych. Problem w tym, że pan Marcin korzystał z karty kredytowej. A w tym wypadku obowiązują zupełnie inne reguły.

Przeczytajcie także: Oprocentowanie lokat mobilnych średnio o ok. 3 pkt proc. wyższe niż zakładanych przez internet lub w placówce

Cashback kartą kredytową, podobnie jak operacja w bankomacie, traktowana jest jako transakcja gotówkowa. Santander (w którym cashback kartą debetową jest darmowy w przypadku klientów do 26. roku życia oraz dla posiadaczy konta Max, w pozostałych przypadkach kosztuje 1,5 zł) za wypłatę gotówki kartą kredytową pobiera 4 proc., ale nie mniej niż 10 zł. To oznacza, że transakcja na 14 zł wygenerowała prowizję w wysokości 10 zł.

Morał z tej historii jest taki, że jeśli chcecie zostawić napiwek kartą, upewnijcie się, że obsługa doliczy Wam jego kwotę wprost do wartości rachunku. Bo jeśli zechce go pobrać w formie cashbacku, mogą pojawić się z tego tytułu dodatkowe koszty. Szczególnie, jeśli będziecie płacić kartą kredytową.

Fot. Maciej Bednarek

KATEGORIA
KARTY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies