W ramach poszerzonej oferty Viva.com zaproponuje klientom biznesowym depozyty i pożyczki
Fintech Viva.com, działający również w Polsce, poinformował o połączeniu dwóch spółek ze swojej grupy – Viva Payments i Viva Bank. Na skutek wchłonięcia tej pierwszej przez drugą powstać ma – jak to określono – pierwszy techbank dla firm w Europie. Instytucja będzie dysponowała zarówno licencją pieniądza elektronicznego, jak i bankową, co ma pozwolić jej oferować klientom biznesowym szeroki zakres usług – od płatnościowych, przez wydawanie kart, aż po oferowanie depozytów i pożyczek.
Viva spodziewa się, że połączenie prawne zostanie wkrótce zakończone, a już w marcu tego roku ma dojść także do połączenia operacyjnego. W rezultacie klienci fintechu będą mogli zakładać rachunki chronione w ramach systemu gwarancji depozytów, z oprocentowaniem na poziomie 2 proc. i cashbackiem. Techbank będzie również pożyczał środki, które można będzie spłacić w ciągu 45 dni bez odsetek i opłat lub przedłużyć termin spłaty, przekształcając zobowiązanie w kredyt biznesowy. Nowe produkty uzupełnią ofertę fintechu, który do tej pory skupiał się na dostarczaniu firmom rozwiązań biznesowych dotyczących płatności, w tym m.in. bramki płatniczej czy terminala aplikacyjnego.
Viva.com to marka, pod którą działalność prowadzi Viva Wallet – podmiot wywodzący się z Grecji, ale obecnie działający w 23 krajach. Projekt Viva Banku rozwija dzięki licencji bankowej uzyskanej w wyniku przejęcia. Doszło do niego w 2020 roku, kiedy to Viva Wallet kupiła od Atlas Merchant Capital udziały w Praxia Bank, o czym mogliście przeczytać w serwisie cashless.pl. W 2022 r. w fintech zainwestował JP Morgan, płacąc 800 mln dolarów za 48,5 proc. udziałów.
Relacje między udziałowcami nie układają się jednak dobrze. Haris Karonis, założyciel fintechu i posiadacz większości udziałów, zarzuca amerykańskiemu bankowi blokowanie rozwoju i niedopuszczenie do dalszej ekspansji zagranicznej. Kością niezgody jest zapis w umowie między udziałowcami, że obecny akcjonariusz większościowy nie może odrzucić oferty przejęcia pełnej kontroli nad Vivą przez JP Morgan, jeżeli jej wartość do 30 lipca 2025 r. nie przekraczy ok. 5,4 mld dolarów. JP Morgan nie pozostaje w tej kwestii bierny, a do sądów trafiły pozwy od obu stron konfliktu, o czym przeczytacie możecie m.in. w tekście: Nowa odsłona sporu między udziałowcami, obecnego także w Polsce, fintechu Viva Wallet.
Wczoraj w jednej z toczących się spraw wydane zostało orzeczenie, uwzględniające w części apelacje każdej ze stron. Z perspektywy Vivy najistotniejsze wydaje się przyznanie jej racji w kwestii dotyczącej tego, czy JP Morgan ma prawo wielokrotnie składać ofertę zakupu, czy tylko raz (co już uczynił w styczniu 2024). Sąd przychylił się bowiem do tej drugiej interpretacji. W swoim komentarzu do tej decyzji Haris Karonis podkreślił, że cieszy się z decyzji sądu, ponieważ w jego ocenie zabezpiecza ona wycenę Vivy przed negatywnymi działaniami JP Morgan. – Biorąc pod uwagę ten pozytywny wynik, zachęcałbym nowe kierownictwo JP Morgan na tym etapie do rozważenia wykorzystania swoich nieograniczonych zasobów, aby pomóc Viv rozwijać się w USA, zgodnie z zasadami naszej umowy, zamiast nieustannych prób zmiany umowy i konsekwentnego podejmowania niekorzystnych działań prawnych w oparciu o bezpodstawne zarzuty. Problemem JPM jest to, że nie zrozumieli umowy, którą sporządzili ich prawnicy – można przeczytać we wpisie menedżera w serwisie LinkedIn.