Ogłoszone właśnie zaproszenie do konsultacji dotyczy elektronicznych dowodów osobistych, które do Waszych rąk mają trafić w styczniu 2019 roku
Kilka miesięcy temu szefowa resortu cyfryzacji Anna Streżyńska zapowiedziała, że wkrótce każdy obywatel Polski będzie mógł korzystać z dokumentu tożsamości we własnym smartfonie. Prace nad tą koncepcją mają być zaawansowane. Przy tym do realizacji wizji nie będzie potrzeba wielu pieniędzy, skomplikowanych aplikacji i wielu miesięcy prac informatycznych. Wiem, że to brzmi tajemniczo, ale na razie nie mogę na ten temat wiele więcej napisać.
Przeczytajcie także: Już zakładacie Profil Zaufany przez PKO
Tymczasem przed chwilą na stronach internetowych MC pojawiło się zaproszenie do konsultacji na temat, jak to określono, dowodu osobistego z warstwą elektroniczną. W biurze prasowym resortu powiedziano mi, że to zupełnie inny projekt, niezależny od mID, który w międzyczasie wyewoluował w coś więcej, w coś co roboczo nazwano mDokumenty. Natomiast dowód z warstwą elektroniczną ma być połączony z Kartą Ubezpieczenia Zdrowotnego, będzie wydawany od 1 stycznia 2019 r. Jeżeli to się nie uda, Polska będzie musiała zwrócić Unii Europejskiej sporo pieniędzy otrzymanych na realizację tego projektu.
Wraz z zaproszeniem do konsultacji nowego dowodu udostępniono koncepcję jego wdrożenia. Wynika z niej, że w zależności od przyjętego wariantu, operacja ma kosztować od ok. miliarda złotych do nawet 1,5 mld zł. Zgodnie z planem do 2023 r. wszyscy Polacy powinni mieć nowe dowody osobiste, co oznacza, że posiadane obecnie stracą ważność za kilka lat. Ich stopniowa wymiana powinna się zacząć za ponad dwa lata.
Przeczytajcie także: Będą mniejsze koszty nadzoru KNF
Nowy dowód będzie dokumentem z mikroprocesorem podobnym do tego, jaki ma większość kart bankowych wydawanych dziś na polskim rynku. Być może będzie też wyposażony w komunikację NFC jak karty bezstykowe. O tym jeszcze nie zdecydowano. Wiadomo, że podobnie jak dzisiejsze dowody także nowy będzie produkowany przez PWPW. Natomiast konsultacje, które dziś ogłoszono, mają potrwać jedynie kilka dni. Czasu jest mało, bo jak wynika z koncepcji wdrożenia nowego dowodu, jeżeli terminy mają być dotrzymane, potrzebne są zmiany legislacyjne, które muszą zostać przeprowadzone jeszcze w tym roku.