Santander zamierza przeprowadzić proces redukcji zatrudnienia do końca 2022 r.
Santander Bank Polska poinformował w komunikacie giełdowym o zamiarze przeprowadzenia zwolnień grupowych. Mają one objąć nie więcej niż 2 tys. pracowników, co stanowi bez mała 19 proc. całej załogi banku w Polsce. Cały proces ma zostać przeprowadzony do końca 2022 roku.
Z komunikatu Santandera wynika, że zwolnienia dotkną nie tylko pracowników oddziałów, ale także centrali. Zostały rozłożone na dwa lata z uwagi na nadzwyczajne warunki rynkowe związane z pandemią. – Zarząd banku powiadomi organizacje związkowe o przyczynach zwolnień grupowych i zwróci się do nich o przystąpienie do konsultacji. Zarząd powiadomi też urząd pracy – czytam w komunikacie Santandera. Wcześniej o zamiarze przeprowadzenia zwolnień w całej grupie Santandera informowała jej hiszpańska centrala.
Zakładam, że Santander nie jest ostatnim bankiem, który w najbliższym czasie może być zmuszony do podjęcia trudnych decyzji kadrowych. Na trwające od dłuższego czasu procesy zmniejszające zapotrzebowanie banków na pracowników (rozwój elektronicznych kanałów obsługi i malejące zainteresowanie korzystaniem z usług bankowych w oddziałach) nakładają się nowe zjawiska. Ograniczenia związane z pandemią jeszcze zmniejszają ruch klientów w placówkach. Dodatkowo rekordowo niskie stopy procentowe i obciążenia regulacyjne wywierają presję na dochody instytucji, które w tej sytuacji muszą redukować koszty.