Docenią ją szczególnie ci, którzy ciągle coś gubią
Najnowsza aktualizacja aplikacji BPH jest już dostępna w markecie Google Play. Wraz z nią użytkownicy otrzymają nową ciekawą funkcję, a mianowicie możliwość czasowego blokowania lub zastrzeżenia dowolnej karty, bezpośrednio z poziomu aplikacji.
Wkrótce podobne rozwiązanie znajdzie się w aplikacji IKO, oferowanej przez PKO BP. Przedstawiciele banku zapowiedzieli, że czasowe blokowanie oraz zastrzeganie plastiku będzie odbywać się na zasadzie zmiany statusu karty w systemie.
Wydawało się, że PKO będzie pierwszą instytucją w kraju, która zaoferuje taką możliwość. BPH nie po raz pierwszy zaskoczył i uprzedził konkurencję. Natomiast sam pomysł czasowego blokowania i trwałego zastrzegania karty jest genialny w swojej prostocie i dziwne, że nikt wcześniej na to nie wpadł. Moim zdaniem wkrótce będzie to standard na rynku.
Na pewno docenią takie rozwiązanie te osoby, którym często zdarza się zapodziać to czy owo. Do tej pory, jeśli to samo działo się z kartą, ze względów bezpieczeństwa zastrzegali ją, by za chwilę odkryć, że znalazła się np. pod samochodowym siedzeniem albo w małej kieszonce torebki. Karta została już jednak zastrzeżona i trzeba było czekać na duplikat. Funkcja czasowego blokowania pozwala na ponowną aktywację karty.
Natomiast opcję szybkiego zastrzeżenia na pewno docenią osoby, którym skradziono portfel. Zamiast dzwonić na infolinię swojego banku bądź numer 828 828 828, kartę można szybko zastrzec przez aplikację. Oczywiście jeżeli przy okazji nie skradziono również smartfona.
Aplikacja BPH zyskała w ostatnim czasie sporo nowych możliwości. Od niedawna jej użytkownicy mogą wykonywać przelewy z datą przyszłą, a także dokonywać fotopłatności za rachunki, pobierać potwierdzenia przelewu w formie pliku PDF, czy doładowywać telefon dowolnej osoby dopisanej do własnej książki telefonicznej.