Za pomocą 87 aplikacji oszukanych mogło zostać nawet 100 tys. osób na całym świecie
Zagraniczne media, w tym Finextra, podały informację o pozwie złożonym w sądzie federalnym w Nowym Jorku przez właściciela marki Google. Amerykańska korporacja występuje przeciwko dwóm deweloperom z Chin i Honkongu, zajmującym się tworzeniem aplikacji mobilnych. Podejrzewa ich o to, że od 2019 r. wyprodukowali co najmniej 87 apek pozwalających na inwestowanie w cyfrowe aktywa na fałszywych giełdach kryptowalut. W wyniku tego procederu oszukanych mogło zostać nawet 100 tys. osób.
Oszustwa, które były możliwe dzięki aplikacjom, określane są na Zachodzie jako "rzeź świń" (pig butchering). W Polsce bardziej adekwatne określenie to może "polowanie na jeleni" albo "łowienie leszczy". Oszuści najpierw za pośrednictwem powszechnie dostępnych komunikatorów internetowych nawiązują kontakt z potencjalnymi ofiarami. Po zdobyciu ich zaufania namawiają do zainstalowania aplikacji umożliwiającej zarabianie na kryptowalutach. Apki pokazują saldo oraz zwrot z inwestycji, co zachęca ofiary do kolejnych wpłat pieniędzy. W praktyce jednak każda wpłata trafia na konto złodziei.
Oszustwa, w których wykorzystywane są kryptowaluty, stały się plagą także na polskim rynku. Obecnie to jedna z najpopularniejszych metod kradzieży pieniędzy w internecie, choć w trakcie takich akcji częściej chyba wykorzystywane są aplikacje typu "zdalny pulpit" do przejmowania kontroli nad komputerem ofiary, niż aplikacje mobilne.
Google podkreśla w komunikacie o złożeniu pozwu, że jest pierwszą firmą technologiczną na świecie, która podjęła sądową batalię z oszustami kryptowalutowymi.