ING, który podobne rozwiązanie wdrożył na początku 2020 r., w cztery lata namówił na biometrię behawioralną ok. 30 proc. klientów
W ciągu tygodnia od uruchomienia przez PKO BP nowego sposobu logowania do internetowego systemu transakcyjnego, wykorzystującego biometrię behawioralną, zdecydowało się z niego korzystać niemal pół miliona klientów – wynika z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez serwis cashless.pl. Potwierdza je biuro prasowe PKO.
– Dodatkowe zabezpieczenie logowania do serwisu iPKO oferujemy klientom od 19 maja i po tygodniu możemy przyznać, że jesteśmy pozytywnie zaskoczeni zainteresowaniem klientów. Już 10 procent aktywnych klientów iPKO udzieliło wymaganych zgód. Jak szacujemy, w innych bankach osiągnięcie takiego odsetka klientów zgadzających się na analizę ich zachowań w serwisie transakcyjnym czy aplikacji mobilnej zajmowało kilka miesięcy – napisano w odpowiedzi na moje pytanie o pierwsze statystyki biometrii behawioralnej. Na koniec I kw. bieżącego roku PKO miał ponad 4,3 mln aktywnych użytkowników iPKO.
Biometria behawioralna to system, który uczy się sposobu korzystania ze smartfona i komputera przez danego użytkownika. Mierzy np. szybkość uderzeń w klawiaturę, poruszania myszką, skrolowania ekranu w telefonie, itd. Na tej podstawie buduje cyfrowy obraz klienta banku, który służy następnie do weryfikowania, czy na rachunek zalogowała się uprawniona do tego osoba. PKO przy wprowadzonym przez siebie rozwiązaniu współpracuje z Digital Fingerprints (spółka z grupy BIK) oraz technologii Mastercarda.
Statystyki dotyczące osób, które wyraziły zgodę na korzystanie z biometrii behawioralnej w PKO, wydają się rzeczywiście bardzo obiecujące, jeśli popatrzy się na podobne dane dotyczące klientów ING. Jest to jeden z pierwszych banków na polskim rynku, który wprowadził biometrię behawioralną, a było to na początku 2020 r. Jesienią ubiegłego roku przedstawiciele banku podczas Forum Usług Płatniczych przekazali, że do tamtej pory zgody na korzystanie z tej innowacji wyraziło jedynie 27 proc. klientów bankowości elektronicznej.
Jeśli zaś chodzi o wynik PKO, w dużej mierze to zasługa zastosowanej formuły zgody na korzystanie z biometrii odbieranej od klientów. Ci, jeśli nie zdecydują się na udzielenie odpowiedniej zgody, będą musieli każdorazowo potwierdzać logowanie do iPKO za pomocą kodu z SMS-a lub w aplikacji mobilnej. To dość uciążliwe, ale można się tego ustrzec decydując się właśnie na biometrię behawioralną.
Choć wydaje się, że pomysł wypalił, to jednak nie ustrzeżono się pewnych kontrowersji. Treść zgody, przygotowanej przez PKO, dotyczy jednocześnie dwóch technologii, a więc tych oferowanych przez BIK i Mastercarda. Z tym że druga z tych firm dostarcza zabezpieczenie oparte o analizę numeru IP komputera, z którego następuje logowanie do iPKO i tylko ten numer przekazywany jest do organizacji. Tymczasem część klientów zinterpretowała zgodę w ten sposób, że także dane biometryczne będą udostępniane amerykańskiej firmie.