Większościowy udziałowiec warszawskiej spółki Sebes Pay, świadczy usługi płatnicze dla akceptantów online
Z opublikowanej w ubiegłym tygodniu Mapy polskiego fintechu 2024 wynika, że najwięcej miejsca w polskiej branży fintech zajmują firmy trudniące się płatnościami. Wygląda na to, że w najbliższym czasie może być ich jeszcze więcej, o czym świadczą ostatnie wpisy na liście małych instytucji płatniczych, prowadzonej przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Dziś pojawiły się na niej dwie nowe firmy: zarejestrowana we Wrocławiu spółka Kurs oraz w Warszawie – GD Paytech. O pierwszej nie wiadomo zbyt wiele. Natomiast na czele drugiej stoi Damian Stawiarski, w przeszłości związany m.in. z Santanderem i fintechami ZEN oraz ITCARD. Ale czym zarejestrowana w grudniu ubiegłego roku spółka GD Paytech będzie się zajmować – na razie nie wiadomo.
Wiadomo natomiast czym zajmuje się zarejestrowana na Cyprze firma Sebes Technology. Dostarcza m.in. bramkę do płatności internetowych oferującą kilkadziesiąt narzędzi płatniczych, w tym płatności powtarzalne. Sebes Technology jest głównym udziałowcem spółki Sebes Pay z Warszawy, która na liście MIP-ów jest od wczoraj. W ostatnim czasie zostały do niej dopisane także takie firmy jak: Xlink i Pave Poland z Warszawy, Logic Pay z Radomia i ASL z Poznania. Szczegółowych informacji na temat rodzaju usług, jakie mają zamiar świadczyć, jeszcze nie znalazłem.
A jeśli już jesteśmy przy rejestrze małych instytucji płatniczych, to przypomnę, że w ubiegłym roku zmieniły się przepisy, które nałożyły na MIP-y nowe obowiązki regulacyjne. W wyniku tego pod koniec 2023 r. wiele spółek znajdujących się w rejestrze prowadzonym przez KNF zdecydowało się na złożenie wniosku o wykreślenie z niego, a łącznie w całym ub. roku zdecydowało się na to ponad 20 podmiotów. Obecnie cały czas ten proces trwa – od początku 2024 r. wykreślono z listy MIP sześć spółek. W tym czasie jednak dopisano osiem nowych.
Mała instytucja płatnicza to nowy rodzaj firmy wprowadzony do polskiego prawa przez nowelizację ustawy o usługach płatniczych. Znalezienie się na liście MIP wciąż jest o wiele prostsze niż zdobycie licencji tzw. dużej, krajowej instytucji płatniczej. Wiele fintechów stara się o ten status, by móc przetestować oferowane przez siebie nowe usługi. MIP-y od początku mają jednak pewne ograniczenia. Na przykład mogą działać tylko na krajowym rynku, a do tego mają limit obrotów w wysokości 1,5 mln euro miesięcznie.