NBP uspokaja jednak, że tak wysoka dynamika oszustw wynika głównie ze zmiany metodyki badania
Narodowy Bank Polski opublikował dane dotyczący liczby oszustw finansowych, odnotowanych przez krajowe instytucje w I kw. 2024 r. Na pierwszy rzut oka dość alarmująco wyglądają statystyki dotyczące liczby i wartości kradzieży przy wykorzystaniu przelewów. Z danych NBP wynika, że w okresie styczeń-marzec było ich 15,2 tys. na rekordową w historii kwotę 142 mln zł. To wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału o ponad 61 proc. liczby i aż o 79 proc. wartości fraudów. Bank centralny uspokaja jednak, że ta dynamika wynika ze zmiany zasad zbierania danych.
Jak tłumaczą autorzy raportu opublikowanego przez NBP, w danych za I kw. bieżącego roku po raz pierwszy ujęto nowy rodzaj oszustw, a więc kradzieże przeprowadzone w wyniku nakłonienia ofiary do realizacji przelewu. Tego rodzaju oszustwa, w których złodzieje wykorzystują różne metody manipulacji i socjotechniki, obejmują m.in. nakłanianie do fałszywych inwestycji np. w kryptowaluty. W wyniku tego rodzaju oszustw ofiary często przelewają na rachunki złodziei swoje oszczędności.
Jak dowodzi NBP, gdyby wziąć pod uwagę tylko te oszustwa, które były raportowane przez banki w poprzednich kwartałach, w pierwszym okresie bieżącego roku zobaczylibyśmy spadek liczby i wartości fraudów dokonanych przy pomocy przelewów. Oszustwa polegające na nakłonieniu do wykonania przelewu stanowiły bowiem aż 63 proc. wartości oraz 62 proc. liczby wszystkim kradzieży z wykorzystaniem przelewów.
Z ciekawostek dotyczących fraudów związanych z przelewami warto przytoczyć średnią wartość oszustwa, która wyniosła 9,3 tys. zł (wzrost o 11 proc. względem poprzedniego kwartału). Większość, bo 69 proc. takich fraudów przeprowadzono przez serwisy internetowe a 28 proc. przez aplikacje.
Jeżeli chodzi o fraudy przeprowadzone z wykorzystaniem kart płatniczych, to w danych raportowanych przez operatorów terminali płatniczych widać spadek liczby o 18 proc. (do 5,8 tys.) oraz wzrost wartości o 3,4 proc. (do 5,3 mln zł). Natomiast jeśli chodzi o dane przekazane przez banki, to odnotowano rekord liczby fraudów – 90,4 tys. i spadek ich wartości o 3 proc. – do 24,1 mln zł.
Jednak także i w tym wypadku zmieniono nieco metodykę badań – dodano nowy rodzaj oszustwa – modyfikację zlecenia płatniczego przez oszusta oraz nakłonienie ofiary do płatności kartą. Oba rodzaje nowych fraudów stanowią jednak niewielki odsetek wszystkich oszustw kartowych, odpowiednio 2,1 proc. pod względem liczby oraz 11,9 proc. pod względem wartości.