Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
Strategia PZU: sprzedaż Aliora, miliard na inwestycje w zdrowie i cyfryzacja usług

Grupa PZU planuje także rozwój w bancassurance, poprzez zwiększenie liczby partnerów i oferowanych produktów

PZU przedstawiło dziś swoją strategię na lata 2025-2027. Jej kluczowe założenia obejmują uproszczenie struktury grupy, koncentrację na biznesie ubezpieczeniowym, cyfryzację i ekspansję w sektorze zdrowotnym, w który grupa chce zainwestować 1 mld zł.

Wspomniane uproszczenie struktury grupy dotyczy w szczególności aktywów bankowych, o czym już od dawna spekulowano. W strategii zaplanowano zmianę w strukturze właścicielskiej banków w grupie PZU – ubezpieczyciel podpisał dziś list intencyjny dotyczący sprzedaży swoich udziałów w Alior Banku bankowi Pekao. Tym samym PZU utrzyma kontrolę nad aktywami bankowymi, ale w innym modelu (Pekao należy do Grupy PZU). Szacuje się, że transakcja wygeneruje dla ubezpieczyciela ponad 1 mld zł dodatkowego zysku. Uwolnione w ten sposób środki mają zostać przeznaczone m.in. na rozwój partnerstw strategicznych w Polsce i za granicą, rozwój bancassurance i embedded insurance, rozbudowę biznesu zdrowotnego PZU, a także na udział w finansowaniu transformacji polskiej gospodarki.

Przeczytajcie także: Ubezpieczenia w apkach i serwisach banków

– Aktywa bankowe nam nie ciążą, ale aktywa bankowe są dla nas pewnym wyzwaniem. Ten model operacyjny, który zastaliśmy, nie był optymalny – mówił prezes Artur Olech podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Zwracał uwagę na rolę odpowiedniej skali w bankowości, przypomniał, że wiele banków w Polsce rozwijało się właśnie poprzez akwizycje, i wskazywał na procesy konsolidacyjne, które dzieją się także w Europie. Kolejnym argumentem była zaś chęć zmniejszenia poziomu złożoności grupy. Ostatecznie w wyniku analiz ekonomicznych, biznesowych i rozmów z udziałowcami zdecydowano o sprzedaży aktywów Aliora bankowi Pekao. Podpisanie docelowej umowy planowane jest jeszcze w I połowie 2025 r.

Otwarta pozostaje natomiast kwestia dalszego funkcjonowania banków po zmianach właścicielskich. Choć ich ostateczne połączenie może przynieść pożądany wzrost skali i pozwolić na oszczędności wynikające z synergii, to decyzja o ewentualnej fuzji nie została jeszcze podjęta, a pozostaje w rękach zarządów Pekao i Aliora. – Rozwiązanie, w którym ubezpieczyciel kontroluje dwa banki, jest rozwiązaniem nietypowym, niekorzystnym, ma wiele problemów, natomiast rozwiązanie, w którym jeden bank kontroluje drugi – takie rozwiązania już istnieją. I teraz forma tej współpracy, forma znalezienia tych synergii jest elementem pracy zarządów banków w perspektywie roku i ogłoszenia, w którym kierunku ma to pójść – wskazał prezes Olech.

Pochodną decyzji dotyczących aktywów bankowych, będą zaś zapewne zmiany dotyczące towarzystw funduszy inwestycyjnych. Przypomnę, że obecnie w grupie funkcjonują PZU TFI, Pekao TFI oraz Alior TFI.

Innym podmiotem, którego zmiany organizacyjne mogą dotknąć, jest Link4 – ubezpieczyciel majątkowy, należący do grupy PZU. Jak podkreślono podczas konferencji, w jego przypadku na pewno zachowana zostanie pewna odrębność, choćby ze względu na bardzo rozpoznawalną markę, jednak niezbędna będzie zmiana modelu operacyjnego. Decyzja dotycząca tego, jak daleko posunięta będzie integracja między dwoma podmiotami ubezpieczeniowymi z grupy, ma zapaść do końca I kw. 2025 r.

Przeczytajcie także: Trasti wyda karty płatnicze z kodem QR do likwidacji szkód

W strategii uwzględniono cele finansowe dotyczące wzrostu zysku, rentowności czy dywidendy. Jednymi z – jak się zdaje – ciekawszych dla czytelników cashless.pl mogą być te dotyczące współpracy z bankami, zewnętrznymi partnerami czy w zakresie cyfryzacji. Okazuje się bowiem, że PZU zamierza mocno rozwinąć współpracę z bankami, nie tylko tymi, z którymi jest powiązane kapitałowo. Docelowo chce, aby jego udział w całym bancassurance przekraczał 25 proc. Można się więc wkrótce spodziewać informacji o nowych produktach PZU w bankach już współpracujących z ubezpieczycielem, ale i nowych partnerstw z kolejnymi bankami. Szczególnym motorem wzrostu mają być ubezpieczenia niepowiązane z produktami bankowymi (planowany jest czterokrotny wzrost sprzedaży w tym zakresie). Ubezpieczyciel spodziewa się, że wkrótce dojdzie do spadku stóp procentowych, co na nowo wzbudzi zainteresowanie banków możliwością generowania przychodów pozaodsetkowych.

W planach jest także podwojenie składki z ubezpieczeń wbudowanych, czyli tzw. embedded insurance, które obecnie przynoszą PZU 150 mln zł rocznie. Powołany został w tym celu osobny tzw. business unit, czyli jednostka biznesowa, która ma się skupiać na tym zadaniu. W kontekście rozwoju tego rodzaju ubezpieczeń nie wykluczono partnerstw zagranicznych.

A skoro mowa o ekspansji zagranicznej, to i na nią ubezpieczyciel ma chrapkę. Nie wyklucza wchodzenia do nowych krajów poprzez akwizycje, jeśli pojawią się ciekawe opcje tego typu. Natomiast przede wszystkim myśli o poznawaniu nowych rynków w „lekkich” modelach, opartych na zasadzie swobody świadczenia usług na terenie Unii Europejskiej. W ten sposób ubezpieczyciel chciałby przekonać do siebie zagranicznych klientów m.in. adekwatnością cen, transakcyjnością, prostotą zakupu, czym polski rynek wyróżnia się na tle europejskich konkurentów.

Jeśli zaś chodzi o cyfryzację, to warto wspomnieć o planie zwiększenia liczby użytkowników serwisu mojePZU – z aktualnie 4,5 mln do aż 8 mln. – MojePZU jest świetnym projektem, w ramach którego przez wiele lat udało się stworzyć wspaniałą apkę, która jest niewątpliwym liderem, jeśli chodzi o tego typu rozwiązania wśród ubezpieczycieli. Ale nadszedł czas na wielki skok – mówił Jarosław Mastalerz, prezes PZU Życie. – Piętnaście lat temu Google Maps wyszło z apki Google’a i zagościło we wszystkich miejscach, gdzie klienci chcą korzystać z map Google’a. Tak i u nas trwają bardzo zaawansowane prace, żeby tez mojePZU nie ograniczało się tylko do apki mojePZU, tylko żeby zagościło na początek dzięki uprzejmości Ministerstwa Cyfryzacji w mObywatelu, a myślę, że wraz z rozwojem produktów samodzielnych, także nasz dział bancassurance będzie rozważał możliwość osadzenia mojegoPZU czy serwisów mojegoPZU w apkach mobilnych naszych banków – zadeklarował. Można się więc spodziewać, że ubezpieczyciel nie ograniczy się tylko do udziału w projekcie mStłuczka, o którym mogliście przeczytać np. w tekście: PZU szykuje się do mStłuczki? Ubezpieczyciel mówi o zaangażowaniu w rynkowy projekt ułatwiający likwidację szkód. Jak rozumiem, oprócz ułatwienia w zakresie likwidacji szkód, PZU chciałoby także, aby mObywatel stał się portfelem polis, gdzie użytkownicy mogliby gromadzić informacje o swoich ubezpieczeniach, a w celu pozyskania dalszych szczegółów móc stąd łatwo przechodzić do serwisów poszczególnych ubezpieczycieli, takich jak np. mojePZU. Takie rozwiązanie mogłoby się rzeczywiście przyczynić do zwiększenia popularności serwisu ubezpieczyciela. W tym samym kierunku mogłyby pójść inne towarzystwa, aby docelowo wypracować pewien nowy standard, trochę na wzór Blika w bankowości.

Zapowiedziano także otwartość na współpracę ze startupami, którą dodatkowo wspierać ma otwarcie systemów PZU i szerokie wykorzystanie API. – Dlaczego startupy w Polsce rozwijają się wolniej niż w innych krajach? Bo w Polsce duże firmy chcą wszystko robić same. A nawet jeśli nie chcą, to i tak muszą, bo ich systemu są zamknięte na komunikację z resztą świata. My będziemy się otwierać. Będziemy w stanie korzystać z rozwiązań młodych firm, ale też będziemy dawać im szansę na urośniecie i pójście w świat – mówił prezes Mastalerz.

Przeczytajcie także: PZU ogłasza współpracę ze startupami

Na koniec warto wspomnieć o ambitnych planach w filarze zdrowotnym – ubezpieczyciel chce przeznaczyć 1 mld zł na rozwój w tym obszarze. Planuje inwestycje w technologie, w tym uczestnictwo w systemie usług powiązanych z narodowym repozytorium danych na temat zdrowia (które ma powstać w ramach środków z KPO). Nie wyklucza zakupu placówek zdrowotnych, w tym nawet szpitali z przychodniami przyszpitalnymi. Chce się też otworzyć na klientów pozaubezpieczeniowych, którzy mogliby chcieć korzystać z jego infrastruktury, płacąc "z kieszeni" za pojedyncze usługi, czy na współpracę z NFZ. Towarzyszyć temu będzie zmiana wewnątrzgrupowa, w ramach której PZU Zdrowie awansuje z centrum serwisowego na pełnoprawny podmiot, a z kolei PZU Życie, dotychczas pełniące rolę nadrzędną w obszarze zdrowia, skupi się na wspieraniu spółki zdrowotnej, koncentrując się na sprzedaży i obsłudze.

KATEGORIA
UBEZPIECZENIA
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies