Postępowanie prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym podmiotom. Jeśli jednak potwierdzenia się potwierdzą, UOKiK może wszcząć postępowanie antymonopolowe z potencjalnymi sankcjami na poziomie 10 proc. obrotu
Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie wyjaśniające, w ramach którego zamierza zweryfikować zasady oceny zdolności kredytowej konsumentów oraz ich wpływ na warunki udzielania kredytów. Urząd podejrzewa, że model scoringowy Biura Informacji Kredytowej może ograniczać konkurencję pomiędzy bankami. Urząd sprawdzi, czy poprzez używanie scoringu nie dochodzi do koordynacji i antykonkurencyjnej wymiany informacji o zapytaniach ofertowych klientów pomiędzy podmiotami działającymi na rynku finansowym.
UOKiK tłumaczy, że banki i inni kredytodawcy oceniają zdolność każdego konsumenta poszukującego dla siebie kredytu w oparciu m.in. o model scoringowy BIK-u. W ramach tegoż modelu ocena wiarygodności opiera się nie tylko na podstawie historii spłat kredytów i pożyczek, obecnego zadłużenia, liczby i rodzaju zobowiązań, ale także częstotliwości i liczby zapytań kredytowych. Jednocześnie – zaznacza UOKiK – konsumenci często nie zdają sobie sprawy z tego, że każde kolejne zapytanie może obniżyć ich zdolność kredytową, niezależnie od tego, czy w którymś z banków otrzymali już decyzję kredytową. Co więcej, nie dysponują rzetelną informacją o tym, po jakim czasie model scoringowy przestaje uwzględniać wcześniejsze zapytania w kalkulacji oceny punktowej kredytobiorcy.
W ocenie UOKiK-u mechanizm, w którym klient składający wnioski w kilku czy kilkunastu instytucjach, aby porównać ich oferty, naraża się na negatywną ocenę swojej zdolności kredytowej w całym sektorze, może być antykonkurencyjny. Zniechęca bowiem lub wręcz karze świadomych konsumentów poszukujących najlepszych ofert, zaś przedsiębiorcom umożliwia wymianę informacji o tym, że konsument w danym okresie składał zapytania do innych kredytodawców.
– Analizowane przez nas mechanizmy mogą trwać od lat i mieć wymierne konsekwencje. Przykładowo, jeden z konsumentów skarżących się do UOKiK chciał zapoznać się z propozycjami kredytu konsolidacyjnego w różnych bankach. W wyniku złożenia zapytań kierowanych do BIK przez kilka banków w ciągu miesiąca istotnie obniżono mu scoring. Każde kolejne zapytanie prowadziło do dalszego obniżenia oceny, pomimo że konsument w żadnym z banków nie otrzymał odmowy udzielenia kredytu, a historia kredytowa nie wykazywała zaległości w spłacie zobowiązań. Takie działanie przy ocenie zdolności kredytowej jest trudne do wytłumaczenia i może służyć innym celom aniżeli wyłącznie ocena standingu finansowego konsumenta – wskazuje prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Urząd zaznacza, że postępowanie jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko konkretnym podmiotom. Jeżeli jednak podejrzenia się potwierdzą, prezes UOKiK może wszcząć postępowanie antymonopolwe, którego skutkiem może być nałożenie kar w wysokości do 10 proc. obrotu przedsiębiorcy.
Na marginesie uwag UOKiK-u, warto jednak odnotować, że uwzględnianie liczby zapytań w ocenie kredytobiorcy ma też swoje uzasadnienie, ponieważ może sugerować problemy z płynnością finansową, a przez to przekładać się na wyższe ryzyko udzielania kredytu. Jednocześnie jest to naturalne, że klienci sprawdzają różne opcje przed ostatecznym wyborem kredytodawcy, dlatego BIK – według naszej wiedzy – traktuje zapytania kredytowe o ten sam typ produktu, złożone w niewielkim odstępnie czasu jako jedno zapytanie. A tym samym nie przekłada się to na obniżenie scoringu. Poprosiliśmy jednak Biuro Informacji Kredytowej o komentarz w tej sprawie. Kiedy go otrzymamy, zaktualizujemy ten tekst lub przygotujemy kolejny.
Fot. Maciej Bednarek