Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
To koniec pewnej epoki. Ostatni bank zaprzestał aktualizacji aplikacji na BlackBerry

Podejrzewam, że wkrótce podobny los czeka też aplikacje na urządzenia z systemem Windows

Były czasy, kiedy większość banków z Polski aplikację na urządzenia BlackBerry traktowała priorytetowo. Czynnikiem decydującym o tym był fakt, że telefonów tych używało wielu profesjonalistów, managerów, biznesmenów, itp., stanowiących z punktu widzenia banków bardzo atrakcyjną grupę klientów. W pewnym momencie zaczęło się to jednak zmieniać, a dziś telefonów z jeżynami w logo praktycznie nie ma.

Nic zatem dziwnego, że aplikacje na BlackBerry straciły swój wcześniejszy statut, a od dłuższego już czasu obserwować można proces stopniowego ich zamykania. Symbolem zbliżającej się ostatecznej ich śmierci może być decyzja Millennium, na którą zwrócił uwagę jeden z czytelników Cashless.

Przeczytajcie także: Neuropłatności pozwolą płacić myślami

Bank ten jest ostatnim na polskim rynku, w ofercie którego apkę na BlackBerry udało mi się jeszcze znaleźć. Millennium zaprzestało jednak aktualizacji tego oprogramowania – nie trafiły do niego choćby wprowadzone kilka dni temu do apek na Androida i iOS zmiany wyglądu historii transakcji czy skrzynka z komunikatami. Ostatnia aktualizacja oprogramowania Millennium na BlackBerry miała miejsce w marcu ubiegłego roku.

Wraz z odejściem ostatniej aplikacji na BlackBerry kończy się więc pewna epoka w rozwoju bankowości mobilnej. Wydaje mi się, że kolejnym etapem będzie całkowite skoncentrowanie się banków na rozwiązaniach dla telefonów z Androidem i iOS. To oznacza, że z rynku wzorem aplikacji na BlackBerry znikną też apki na Windows. Dowodzić tego może choćby ostatnia decyzja mBanku, który zaprezentowaną w ubiegłym miesiącu aplikację trzeciej generacji przygotował już tylko na Android i iOS. Wcześniej podobnie postąpiły T-Mobile Usługi Bankowe.

Przeczytajcie także: Zielona kłódka nie gwarantuje bezpieczeństwa

Obecnie z aplikacji na smartfony z systemem Windows korzystać mogą klienci 12 banków z Polski. Wydawać by się więc mogło, że to całkiem sporo. Będzie się to jednak szybko zmieniać. Jeszcze w tym kwartale zadebiutują nowe aplikacje mobilne Aliora i Pekao. Biuro prasowe tego drugiego już kilka miesięcy temu potwierdziło, że bank zrezygnuje z rozwiązania na Windows. Jest niemal pewne, że po tym jak siostrzane TMUB wprowadziły nową aplikację tylko na Android i iOS, podobnie zrobi Alior.

Natomiast jesienią nową apkę opartą o aktualne rozwiązanie mBanku dostaną klienci Orange Finanse. Z rynku zniknie więc kolejna aplikacja na Windows. Jeżeli proces ten postępował będzie w tym tempie, to ostrożnie zakładam, że felieton, w którym będę żegnał aplikacje na system Microsoftu będziecie mogli przeczytać w serwisie Cashless mniej więcej jesienią przyszłego roku. Czy to źle? Zapewne część klientów na tym straci. Większość może zyskać. Koncentracja banków na rozwoju oprogramowania na podstawowe systemy powinna bowiem sprzyjać jego jakości.

KATEGORIA
FELIETONY
UDOSTĘPNIJ TEN ARTYKUŁ

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies