Część urządzeń przyjmujących płatności bezstykowe kartami może nie poradzić sobie z obsługą zbliżeniowych płatności mobilnych
Jeżeli korzystacie już ze zbliżeniowych płatności mobilnych telefonem HCE, na pewno doceniacie zalety tej usługi. Kiedy wybieracie się po drobne choćby zakupy nie musicie mieć przy sobie portfela, a transakcję telefonem przeprowadza się równie wygodnie co płatność kartą bezstykową. Po prostu przykładacie smartfon do terminala i po sprawie. Ewentualnie płatności powyżej 50 zł musicie autoryzować PIN-em.
Być może zetknęliście się jednak z sytuacją, kiedy płatność nie była możliwa, pomimo tego że terminal akceptuje transakcje bezstykowo. Ja płacę telefonem bardzo często i już parę razy miałem tego rodzaju problem. Przeprowadziłem więc małe śledztwo, by wyjaśnić, dlaczego tak się dzieje. Wynika z niego, że większość tego typu sytuacji wiąże się z nieodpowiednim oprogramowaniem terminali.
Jak mówią przedstawiciele operatorów tych urządzeń, chociaż transakcja bezstykowa telefonem wygląda podobnie jak taka sama płatność kartą, to nie do końca tak jest. Smartfon zbliżony do terminala wysyła inny komunikat niż karta bezstykowa. W rezultacie część starszych terminali odrzuca płatności telefonami. Aby takich sytuacji uniknąć, muszą mieć zaktualizowaną aplikację płatniczą, co często wiąże się z koniecznością wymiany całego urządzenia.
Szacuje się, że spośród terminali bezstykowych funkcjonujących na naszym rynku, jeszcze ok. 10 proc. ma oprogramowanie wymagające aktualizacji. Ich liczba będzie więc stopniowo zmniejszać się w miarę wymiany sprzętu na nowy przez jego operatorów. Do tego czasu niestety nie można być pewnym, że telefonem uda się zapłacić, nawet jeżeli w danym miejscu można płacić zbliżeniowo.
Z danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że na koniec czerwca funkcjonowało w naszym kraju ponad 425 tys. terminali POS (point of sale), z czego 344 tys., czyli ok. 81 proc., było przystosowanych do płatności zbliżeniowych. Zgodnie z wytycznymi organizacji płatniczych, czyli MasterCarda i Visy, do końca 2017 r. wszystkie terminale obecne na polskim rynku będą musiały akceptować transakcje bezstykowe.
Z danych Visy sprzed kilku miesięcy wynika, że pod względem bezwzględnej liczby terminali zbliżeniowych Polska jest czwarta w Europie. Więcej bezstykowych urządzeń jest jedynie w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Francji. Jednak pod względem nasycenia sieci akceptacji takimi urządzeniami nasz rynek jest rozwinięty najlepiej.