Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała o nałożeniu kary pieniężnej na Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych TUZ w wysokości 1 mln zł. Ubezpieczyciel został ukarany za udział w wojnie cenowej.

Jak tłumaczy KNF, kara została nałożona za "ustalanie składki ubezpieczeniowej w wysokości, która nie zapewnia co najmniej wykonania wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycia kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej". A dotyczy ona ubezpieczeń grupy 10 działu II, czyli polis OC komunikacyjnego. Stwierdzone naruszenie miało miejsce w latach 2018-2022. Maksymalny wymiar kary pieniężnej w tej sprawie wynosi 1 933 750 zł.

Przeczytajcie także: • Laven wybiera się za granicę

Ubezpieczyciele działający na rynku ubezpieczeń komunikacyjnych od dłuższego czasu zaangażowani są w wojnę cenową. Mimo inflacji oraz rosnących kosztów części pojazdów i wynagrodzeń dla warsztatów, średnia składka za OC utrzymuje się na niemalże niezmienionym poziomie. Z najnowszych danych KNF wynika, że wynik techniczny w tej grupie ubezpieczeń był ujemny, a strata po trzech kwartałach 2023 r. przekroczyła 96,5 mln zł. Szczegółowe informacje o wynikach rynku komunikacyjnego możecie znaleźć tutaj.

Mimo racjonalnego uzasadnienia dla podniesienia cen, poszczególni ubezpieczyciele niechętnie decydują się na ten krok, z uwagi na obawę utraty udziału w rynku. Jako że zakres OC jest regulowany ustawowo, klienci zwykle kierują się przy wyborze tylko ceną. Próby podniesienia stawek, na które decydowały się pojedyncze towarzystwa, często kończyły się odpływem klientów.

Przeczytajcie także: • Dlaczego ubezpieczyciele znów idą w telematykę?

Uczestnicy rynku nie są zgodni co do tego, które podmioty winić za utrzymywanie się takiego stanu rzeczy. Mniejsi ubezpieczyciele wskazują na tych największych, tłumacząc, że póki najwięksi gracze nie podniosą cen, nie mogą tego na dużą skalę zrobić średniacy. Z kolei od przedstawicieli topowych zakładów można było zaś usłyszeć, że ich stawki pozwalają im na zachowanie rentowności, nie widzą więc podstaw, by je podnosić.

Część branży zwracała również uwagę na bierność KNF-u, którego jednym z zadań jest monitorowanie adekwatności stawek. Jak widać, może niezbyt rychliwie, ale nadzorca postanowił się przyjrzeć problemowi. Dzisiejszy komunikat świadczy o tym, że wyciągnięto konsekwencje wobec TUZ-u, czas pokaże, czy KNF dopatrzy się również nieprawidłowości w działaniu innych podmiotów nadzorowanych.