Różnica w oprocentowaniu między lokatami mobilnymi a zakładanymi w bankowości internetowej lub oddziale może sięgać nawet kilku punktów procentowych
Oprocentowanie depozytów może zależeć od kilku czynników. Z reguły na wyższe odsetki mogą liczyć nowi klienci banków (oferty powitalne), osoby, które przeniosą do banku pieniądze z innej instytucji (oferty na tzw. nowe środki) albo wydadzą tzw. zgody marketingowe. Na wysokość oprocentowania wpływ może mieć również sposób, w jaki zakładamy lokatę: w aplikacji mobilnej, bankowości internetowej czy w oddziale.
Sprawdziłem, czy opłaca się być klientem mobilnym, a więc na jaką premię można liczyć, zakładając lokatę w bankowości mobilnej. Spośród depozytowych ofert blisko 20 banków wybrałem lokaty, które można otworzyć tylko w bankowej aplikacji mobilnej. Oto aktualna oferta:
Następnie szukałem lokaty o tym samym lub zbliżonym okresie zapadalności, tyle że zakładanej w inny sposób. Nie brałem pod uwagę ofert promocyjnych, np. na nowe środki, albo zarezerwowanych tylko dla klientów korzystających z określonego rodzaju rachunku (takie lokaty znajdziemy np. w BNP Paribas). Moim celem było sprawdzenie, jakie korzyści może dać klientowi sam fakt, że korzysta z aplikacji mobilnej.
PKO BP oferuje 3-miesięczną lokatę IKO z oprocentowaniem 4,25 proc. w skali roku. Alternatywą jest kwartalna standardowa lokata, na której bank płaci zaledwie 1 proc. odsetek. Różnica sięga aż 3,25 pkt proc.
Bank Pekao oferuje lokatę mobilną pełnoletnim klientom, którzy nie ukończyli 26. roku życia. To również depozyt 3-miesięczny z oprocentowaniem 5,5 proc. Ta grupa klientów mogłaby założyć inną 3-miesięczną lokatę tylko w placówkach Banku Pekao, ale z oprocentowaniem o 2,5 pkt proc. niższym.
W Banku BNP Paribas lokata mobilna (GOmobile) dostępna jest w wariancie na trzy i pięć miesięcy. Bank płaci odpowiednio 3 i 3,5 proc. w skali roku. 5-miesięcznej alternatywy nie znajdziemy. Jeśli chodzi o inną lokatę kwartalną, w ofercie jest lokata GO z oprocentowanie 2 proc. rocznie. Mobilny klient jest więc do przodu o 1 pkt proc.
W Banku Millennium można założyć lokatę mobilną tylko na okres trzech miesięcy. Oprocentowanie wynosi 4,5 proc. w skali roku. Alternatywa? Lokata Millenet, której oprocentowanie – przy porównywalnym okresie zapadalności – wynosi zaledwie 1 proc.
Aż 7 proc. w skali roku można zarobić na lokacie mobilnej w Velo Banku w wariancie dla nowych klientów (Lokata mobilna na Start). To depozyt 2-miesięczny. Jego odpowiednikiem może być tzw. lokata na dni dostępna w bankowości internetowej. Jej oprocentowanie to zaledwie 1 proc. w skali roku. W Velo Banku jest też półroczna lokata mobilna, ale ze znacznie niższym oprocentowaniem. Bank płaci 2 proc. w skali roku, ale to i tak nieco więcej niż na innych półrocznych lokatach (1,8 proc.).
Lokatę na okres 100 dni znajdziemy w Alior Banku. Jej oprocentowanie wynosi 5 proc. w skali roku. Na innym depozycie o porównywalnym okresie trwania bank płaci 2 proc. odsetek.
Atrakcyjną ofertę ma też austriacki Raiffeisen Digital Bank. Oprocentowanie lokat kwartalnej i rocznej wynosi 6,1 proc. w skali roku, a na półrocznej 6,5 proc. Ten bank nie daje alternatywy – depozyty można otworzyć tylko w aplikacji mobilnej.
Ta krótka analiza pokazuje, że mobilność popłaca. Premia za założenie lokaty w bankowości mobilnej może sięgać kilku punktów procentowych. Zakładając, że na kwartalną lokatę wpłacamy 50 tys. zł, a jej oprocentowanie wynosi 3 proc. w skali roku, zysk netto, a więc po uwzględnieniu podatku Belki, wyniesie nieco ponad 300 zł. Wzrost oprocentowania o 1 pkt proc. zwiększy zysk o blisko 100 zł.
Fot. Maciej Bednarek