W ciągu kwartału liczba kart w cyfrowych portfelach wzrosła o ponad 600 tys., zaś w ciągu roku o 2,6 mln
Na koniec drugiego kwartału 2024 r. w portfelach cyfrowych Google Pay, Apple Pay, Garmin Pay, SwatchPay, Xiaomi Pay czy Fitbit Pay (w likwidacji) klienci największych działających w Polsce banków mieli już ponad 13,8 mln kart. To o 607 tys. więcej niż na koniec pierwszego kwartału (+4,6 proc.) i o ponad 2,6 mln niż rok temu (+23,4 proc.).
Pozycję lidera w tym zestawieniu umacnia Santander. Na koniec czerwca jego klienci w cyfrowych portfelach przechowywali 3,4 mln kart – o 241 tys. więcej niż na koniec marca. W ciągu roku ta liczba zwiększyła się o 927 tys. W drugim kwartale mBankowi udało się przekroczyć poziom 3 mln kart dodanych do cyfrowych portfeli (3,05 mln). W ciągu kwartału to wzrost o 85 tys. plastików, zaś w ciągu roku o 422 tys.
Podium zamyka Millennium z liczbą 1,8 mln kart dodanych m.in. do Google Pay i Apple Pay (wzrost o 81 tys. w skali kwartału i 448 tys. w skali roku). Tuż za podium znalazł się ING. Jego klienci w cyfrowych portfelach umieścili blisko 1,5 mln kart – to o 45 tys. więcej w porównaniu z pierwszym kwartałem i o 183 tys. więcej niż w czerwcu 2023 r.
Ale największą dynamikę przyrostu kart w portfelach cyfrowych notują mniejsze banki. W Banku Pocztowym kwartalny wzrost wyniósł 14,4 proc. (liczba kart w portfelach cyfrowych zwiększyła się z 33,4 tys. na koniec marca do 38,2 tys. na koniec czerwca). W przypadku dynamiki rocznej, najlepszym wynikiem mogą pochwalić się Spółdzielcza Grupa Bankowa (wzrost o 50,6 proc.) oraz Credit Agricole (wzrost o 48,1 proc.).
Trzeba podkreślić, że dane o liczbie kart w portfelach cyfrowych są niepełne. Np. PKO BP ujawniał do tej pory tylko karty dodane do HCE, czyli płatności mobilnych dostępnych w aplikacji IKO, a teraz nie pokazał nawet tej liczby. Aktualnych danych nie przekazał również BOŚ.
Fot. Maciej Bednarek