Partnerzy strategiczni
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy wspierający
Partnerzy merytoryczni
NIK kontroluje listę ostrzeżeń publicznych KNF

Najwyższa Izba Kontroli ocenia wstępnie, że zasady funkcjonowania listy wymagają zmian, gdyż mogą być krzywdzące dla przedsiębiorców działających w branży finansowej

Dzisiejszy Dziennik Gazeta Prawna pisze na temat kontroli prowadzonych przez NIK w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego. Takie kontrole obecnie trwają dwie, a ich wyniki spodziewane są do końca bieżącego roku. Jednym z elementów, które podlegają zainteresowaniu ekspertów z NIK, są zasady funkcjonowania listy ostrzeżeń publicznych.

Przeczytajcie także: Zapraszamy na premierę najbardziej wpływowych kobiet w polskich płatnościach

Przypomnę, że na listę tę trafiają instytucje i firmy, co do których KNF ma podejrzenia, że działając w branży finansowej, omijają bądź łamią obowiązujące w Polsce przepisy. W przeszłości znalazły się na niej m.in. takie podmioty jak Ambergold czy Finroyal i było to na długo przed tym, jak pierwsi klienci zaczęli skarżyć się na utratę oszczędności w wyniku skorzystania z usług tych podmiotów.

Niestety, jak wskazują kontrolerzy NIK, lista ostrzeżeń publicznych ma też wady. Chodzi między innymi o to, że decyzja o wpisaniu na listę ma charakter arbitralny i nie można się od niej odwołać. Wpis dokonywany jest w momencie, gdy KNF ma "tylko" podejrzenie popełnienia przestępstwa przez podmiot, który na tę listę trafia. Postępowanie w tej sprawie może trwać latami, ale konsekwencje wpisania na listę dopadają przedsiębiorcę od razu, skutkują m.in. wypowiedzeniem umów na prowadzenie rachunków przez banki, w wyniku czego żadna działalność praktycznie nie jest możliwa.

Przeczytajcie także: Zgłoście swoją firmę na Mapę polskiego fintechu 2025

W artykule DGP wypowiadają się prawnicy, którzy uważają, że przepisy dotyczące listy ostrzeżeń publicznych powinny ulec zmianie. Gazeta przedstawia także stanowisko nadzoru, który uważa, że dyskusja o liście animowana jest przez kancelarie prawne obsługujące podmioty znajdujące się na liście. Mają więc biznesowy interes w tym, aby w listę ostrzeżeń publicznych uderzać.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna

Zapisz się do newslettera

Aby zapisać się do newslettera, należy podać adres e-mail i potwierdzić subskrypcję klikając w link aktywacyjny.

Nasza strona używa plików cookies. Więcej informacji znajdziesz na stronie polityka cookies